Produkty dostępne lokalnie, a jednocześnie sezonowe, powinny być podstawą każdej zdrowej diety. W dobie globalizacji łatwo popaść w niepotrzebny zachwyt nad produktami, które dostępne są we wszystkich marketach. Oczywiście nie ma nic w złego w próbowaniu i poszerzeniu swojej diety i by poznać nowe smaki. Nie powinniśmy jednak zapominać o tym co daje nam natura, o tym co rośnie w naszym kraju.
W myśl zasady, matka natura wie co robi.
To, że naszej szerokości geograficznej rosną konkretne owoce i warzywa jest zależne od klimatu, od zmieniających się pór roku, co ma przełożenie na zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Przecież na inne produkty mamy ochotę zimą, a na inne latem. Kiedy jest ciepło chętniej sięgamy po dania lekkie, chłodzące, częściej mamy ochotę na owoce. A na inne produkty mamy ochotę zimą, gdzie królują dania rozgrzewające, zupy i kiszonki.
Tysiące kilometrów ma znaczenie.
To skąd docierają produkty spożywcze, nie pozostaje bez wpływu na substancje odżywcze w nich zawarte. Aby produkt pozostał świeży i po przybyciu do naszego kraju nie był zepsuty, musi po pierwsze zostać zerwany niedojrzały, a po drugie musi być przechowywany jest w niskiej temperaturze, aby zatrzymany został proces dojrzewania. Taki produkt będzie przez to uboższy w składniki odżywcze, gdyż jego pełne dojrzewanie w świetle słonecznym i pozyskiwanie składników z gleby, zostaje przerwane. Oczywiście proces dojrzewania zostanie przywrócony gdy owoce i warzywa ponownie znajdą się w odpowiedniej temperaturze i wilgotności, ale nie będzie to dokładnie to samo, gdyby owoc/warzywo dojrzał w pełni np. na krzaczku.
Jakie warzywa zatem warto włączyć do diety w lipcu i sierpniu.
Liściowe
Szpinak, rukola, sałata (lodowa, masłowa, rzymska), szczaw, botwina, natka pietruszki, boćwina, rukiew wodna.
Zielone warzywa liściaste to nieocenione źródło magnezu, kwasu foliowego, a także wapnia. Młode liście powinny znaleźć się w zasadzie w diecie każdego z nas, mogą stanowić bazę do sałatek, ale również zielonych koktajli. Świetnie sprawdzą się jako dodatek do dań do wielu dań.
Jesteś na diecie bezmlecznej? Koniecznie włącz do swojej diety rukolę, natkę pietruszki, boćwinę i rukiew wodną są one alternatywnymi źródłami wapnia, na którego niedobór jesteś narażony eliminując z diety nabiał.
Planujesz zajść w ciążę zielone warzywa liściaste będą dla Ciebie świetnym źródłem kwasu foliowego, a występuje on tu w naturalnej formie, czyli w postaci folianów, czyli w najlepiej przyswajana przez nasz organizm formie.
Kapustne
Kapusta biała, kapusta czerwona, kalarepa, kalafior, brokuł, jarmuż.
Wszystkie warzywa kapustne zawierają sulforafan oraz indolo-3-carbinole substancje o działaniu przeciwnowotworowym. Hamowany zostaje podział komórek nowotworowych, a dodatkowo obumierają komórki z uszkodzonym DNA. Są bogatym źródłem witaminy E, C, K, a także potasu i wapnia.
Ale prawdziwym polskim superfoods jest jarmuż. 100 gramów tego produktu pokrywa w ponad 100% zapotrzebowanie na witaminę C, w 100% na witaminę A.
Do swojej diety powinny go włączyć osoby na diecie bezmlecznej, bo 100g pokrywa dzienne zapotrzebowanie na wapń, aż na 15%.
A weganie powinni się z nim zaprzyjaźnić na całe życie, bo oprócz wapnia, pokrywa dzienne zapotrzebowanie na żelazo, również w 15%
Jarmuż możecie dodawać do zielonych koktajli, dań typu szakszuka, czy leczo. Ale absolutnym hitem są chipsy z jarmużu! Palce lizać i ile zdrowia 😉
Psiankowate
Cukinia, pomidor, młode ziemniaki, bakłażan, papryka.
Pomidor to chyba moje ulubione wakacyjne warzywo, bo teraz smakują najlepiej. Szczerze te które w sklepach dostępne są zimą, nie są nic warto, bo nie mają ani smaku, ani za wiele wartości odżywczej. Zdecydowanie lepiej zimą spożywać je w formie przetworzonej np. passaty, czy domowego sosu pomidorowego, a to dlatego, że przetworzone pomidory zawierają likopen. Likopen to silny przeciwutleniacz, a więc będzie miał działanie antynowotworowe, ponadto chroni przez wystąpienie miażdżycy i zapobiega chorobom układu sercowo-naczyniowego.
Latem sięgajmy jednak po świeżę pomidory, które dostarczą nam spore ilości witaminy C, E, czy beta-karotenu. Pamiętajcie, aby pomidory były dojrzałe, te niedojrzałe zawierają tomatynę, która spożyta w nadmiarze może dawać nieprzyjemne objawy ze strony układu pokarmowego tj. mdłości, wymioty, cy biegunka.
Bakłażan, nazywany gruszką miłości, gdyż uchodzi za afrodyzjak. Dostarcza witaminę C, K, B6, a także magnez, potas i miedź. Bakłażan ma właściwości odtruwające, polecany jest więc po kuracjach antybiotykami.To fioletowe warzywo zawiera antyoksydanty, a więc obniża ryzyko zachorowania na nowotwory.
Powinien się znaleźć w diecie osób chorych na miażdżycę, gdyż ma działanie obniżające cholesterol.
Podawany jako jeden ze składników dań warzywnych jednogarnkowych, pieczony w plastrach lub nadziewany serem, mięsem, czy też innymi warzywami.
Papryka!
To niedoceniona królowa, jeśli chodzi o pokrycie zapotrzebowania na witaminę C. 100g pokrywa, aż 100% dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. 100g to zaledwie połowa średniej wielkości papryki. Jest również źródłem beta- karotenu, witamin E i K, potasu, magnezu, wapnia i fosfor.
Polecana jest osobom mającym problemy trawienne, zwiększa wydzielanie soków trawiennych, zapobiega zaparciom oraz wzdęciom.
Ostre odmiany papryki zawierają kapsaicynę, która wykazuje działanie przeciwbakteryjne, przeciwbólowe, a także antynowotworowe. Obecność kapsaicyny, przyspiesza przemianę materii, dlatego ostra papryka również powinna znaleźć się w diecie osób dbających o prawidłową masę ciała.
Strączkowe
Bób, fasolka szparagowa, groszek cukrowy.
Polecana jest osobom na diecie o niskim indeksie glikemicznym, a więc cukrzykom i osobom z insulinoopornością IG=15.
W przeciwieństwie do fasolki szparagowej, nie jest polecany chorym na cukrzycę, indeks glikemiczny to, aż 80.
Unikać go powinny osoby chore na dnę moczanową, gdyż nasila produkcję kwasu moczowego.
Zarówno fasolka szparagowa, jak i bób powinny na stałe zagościć w diecie wegan i osób ograniczających spożycie mięsa, z uwagi na cenne źródło białka.
Jak widzicie, aby dostarczyć sobie wszystkich składników odżywczych należy do diety wprowadzać różne warzywa i owoce (a jakie wartości mają owoce sezonowe dowiecie się tutaj). A sięganie po sezonowe i lokalne produkty tylko sprzyja zachowaniu różnorodności, mamy też wówczas pewność, że dostarczamy sobie produkty o możliwie wysokiej jakości, bo produkty które muszą pokonać pól globu, aby trafić na nas talerz, takiej gwarancji nie dają. Oczywiście zaraz usłyszę głosy, że warzywa i owoce mają mniej witamin niż te 50lat temu, ale pokażcie mi proszę rzetelne badania, niesponsorowane przez producentów suplementów diety! A nawet gdyby był w tym choć cień prawdy, to powtórzę się, nawet najdoskonalszy produkt tworzony w laboratorium, zawsze pozostanie tylko tworem, bo nie ma nic doskonalszego, niż to co daje nam matka natura!
Cieszcie się sezonowymi warzywami! Smacznego!